
Rozciągaj się jak kot
By mgr Bartosz Nowacki In Blog, Profilaktyka, Rozciąganie mięśni biurowych On 16 października 2017
Jaka jest pierwsza rzecz, którą robisz rano po przebudzeniu się? Ja w tygodniu sprawdzam, która jest godzina, a w weekend… rozciągam się. Przeciągam. Wyciągam. Zaliczam kilka ulubionych pozycji – lewy bok, prawy bok, na plecach, na brzuchu, rozgwiazda, jedna noga zgięta i tak dalej ;)
Na pewno kojarzysz jak robią to koty – są mistrzami w leniuchowaniu i przeciąganiu się. Dużo śpią i dużo się rozciągają. A u nas, chyba przez kulturę i wychowanie, banuje się wiercenie i przeciąganie już w szkole, bo to nie ładnie wygląda. A mi się wydaje, że to nasze zwierzęce instynkty, ciało woła pomóż mi! Popraw krążenie, porozrywaj sklejenia i zrosty, postymuluj receptory (bo to też jest bodziec, komunikacja w obrębie naszego organizmu, i utrzymywanie sprawności przepływu informacji). Jeden z autorów (nie pamiętam już jaki, czytałem chyba u Fascianisty) sugeruję, że po kilku godzinach snu, tworzą się zrosty i sklejenia w naszych tkankach, które pogarszają funkcjonowanie układu ruchu. To ciekawe co się dzieje, po całym dniu siedzenia za biurkiem albo po obejrzeniu w weekend całego sezonu Gry o tron.
Nie chcę wchodzić w czary i magię, ale słuchajcie sygnałów ze swojego ciała, a czasami nawet możecie je wyprzedzić i aktywować mięśnie, płuca, serce, jeszcze zanim zacznie wołać.
Comments are closed here.